Zew Cthulhu - charakterystyka systemu
Zew Cthulhu to jedna z najstarszych gier RPG, po raz pierwszy wydana została w USA na początku lat osiemdziesiątych, a za twórców uważa się Sandy Petersen’a i Lynn’a Willis’a. Świat oparty jest na dziełach Howarda Philipa Lovecrafta i jego “mitologii Cthulhu”.
Akcja rozgrywa się w konwencji horroru, w naszej rzeczywistości, z możliwością osadzenia przygody w każdym dowolnym miejscu na Ziemi i czasie XIX, XX i XXI wieku.
Cthulhu jest wykreowanym przez Lovecrafta przedstawicielem starożytnej, kosmicznej rasy, starszej od ludzkości o eony lat, przez fanatycznych kultystów otaczany wręcz boską czcią. On i jemu podobni rządzili naszą planetą, toczyli wojny z innymi kosmicznymi rasami, aż wreszcie wyginęli z niewiadomych przyczyn.
Przepowiednie głoszą, że "...kiedy gwiazdy osiągną właściwe położenie", Cthulhu powstanie z dna Oceanu Spokojnego. Wtedy to ma nadejść koniec ludzkości.
Zew Cthulhu różni się pod wieloma względami od większości gier fabularnych. Jest zdecydowanie nastawiony na fabułę, narrację i odgrywanie postaci. Z tej racji polecam raczej graczom doświadczonym i tzw. “ambitnym”, zwolennikom “sztuki odgrywania i opowiadania” przygody. Zdecydowanie odradzam sięganie po ten system osobom preferującym rozbudowane walki, sieczkę i mordobicie na potęgę – zwyczajnie się nie odnajdą i szybko zniechęcą. Dać sobie spokój powinni także miłośnicy tabelek, wykresów, schematów i wyższej matematyki.
Mechanika jest banalna i celowo uproszczona do maksimum możliwości, co zdecydowanie jest w tym przypadku ogromnym atutem. Cechy, jakie posiada nasz bohater (Siła, Wielkość, Budowa fizyczna, Inteligencja, Moc, Zręczność, Wygląd, Wykształcenie i Zdrowie psychiczne, Wiedza, Pomysłowość, Szczęście i Modyfikator zadawanych obrażeń ) wyraźnie wyróżniają ten system spośród innych. Najważniejszą zaś rolę w grze odgrywają umiejętności. Jest ich około 70. Kilkanaście profesji podstawowych, jakie gracze mają do dyspozycji to takie, jakie najczęściej pojawiają się w opowiadaniach H.P.Lovecrafta np. antykwariusz, doktor medycyny, dziennikarz, archeolog, historyk.
Zawsze podana jest, rzecz jasna, lista najważniejszych dla tego zawodu umiejętności. Ciekawym krokiem w stronę pozostawienia graczom wiele pola dla wyobraźni i kreatywności jest fakt, że oprócz gotowych profesji dozwolone jest na prostych zasadach tworzenie własnych. Coś takiego jak punkty doświadczenia nie istnieje w ogóle. Rozwój postaci polega po prostu na zaznaczaniu udanych prób wykorzystania danej umiejętności i sprawdzeniu po zakończeniu rozgrywki które z nich się zwiększyły. Istnieje również magia i możliwość nauki czarów, jednak jest to umiejętność tak samo jak potężna, również niebezpieczna, wiążąca się ze sporym zagrożeniem dla psychiki delikwenta.
Z kolei o to właśnie rozbija się cała gra. Głównym czynnikiem wyróżniającym Zew Cthulhu spośród innych systemów, jest fakt, że częściej “sztuka przeżycia” polega tu na walce wcale nie o życie, ale o utrzymanie zdrowia psychicznego i poczytalności. Przygody, jakie przeżywają gracze częściej niż zabijają, po prostu powodują szaleństwo i posyłają “do czubków”.
Komentarze
Maruda tu była i literówkę
Maruda tu była i literówkę wykryła.
PS. Jako że to już drugi mój komentarz "ortograficzny", zaznaczam, że gdyby mnie artykuły nie interesowały, to bym nie czytała i pod względem merytorycznym nie mam w planach marudzić.
To może łaskawie maruda by
To może łaskawie maruda by wskazała te literówki, a nie pisała byle pisać? Byłabym niezmiernie wdzięczna.
Druga sprawa, że maruda marudzi wyłącznie na temat tekstów sprzed 2-3 lat, które powstały na początku istnienia portalu, zanim teksty zaczęły podlegać wewnętrznej korekcie i kiedy praca na Efantastyce nie była jeszcze dobrze zorganizowana, a my działaliśmy w kilka osób, dopiero ucząc się tego, jak takie prace powinny wyglądać. Czy maruda nie byłaby skłonna wziąć tego pod uwagę?
Wstyd tak marudzić nie
Wstyd tak marudzić nie wytykając palcem co konkretnie jest źle.
Rozdziel "poraz", napisz poprawnie "oprucz", raz jest też "Ctulhu" pod koniec... i chyba maruda nie będzie już miała o co marudzić.
Jasne, poprawione. Tylko czy
Jasne, poprawione. Tylko czy teraz mamy się skupić na poprawianiu wszystkich tekstów z początków istnienia Efantastyki? Jestem pewna, że w KAŻDYM z tych sprzed 2-3 lat jest więcej niż trzy błędy. Jeśli zajmiemy się teraz ich korektami to nie będzie czasu na pisanie nowych, lepszych :P