„Godzilla, Mothra i król Gidorah atakują” to dwudziesty piąty film wytwórni Toho z serii opowiadającej o ogromnym jaszczurze. Monstrum zadebiutowało na ekranach kin w 1954 roku w produkcji „Godzilla” Ishiro Hondy i od tego czasu stwór bywał zarówno wrogiem, jak i przyjacielem ludzkości. W ostatniej propozycji z cyklu „ale Kino! vs. Godzilla” radioaktywny potwór jest nie tylko zmutowanym zwierzęciem, ale i ucieleśnieniem gniewnych dusz setek tysięcy ofiar II wojny światowej. Jego niezwykła odporność na konwencjonalną siłę ognia czyni go niezniszczalnym przeciwnikiem. Żniwo śmierci jest przerażająco wysokie. Japoński admirał Tachibana, kierowany osobistą wendettą przeciwko Godzilli, stara się ze wszystkich sił pokrzyżować szyki swojego odwiecznego wroga. Tymczasem monstrum jest coraz bliżej Tokio i wydaje się, że nic nie może go zatrzymać. Na szczęście na ratunek Ziemi przybywa troje mitycznych strażników – rogogłowy dinozaur Baragon, gigantyczna ćma Mothra oraz trójgłowy smok Gidorah. Prastarzy obrońcy ludzkości poświęcą wszystko, by zlikwidować wściekłego potwora.
Wytwórnia Toho przygotowała w 2001 roku nie lada gratkę dla wszystkich fanów Godzilli oraz wielbicieli kaiju-eiga, czyli widowisk o potworach. W „Godzilla, Mothra i król Gidorah atakują” występuje aż czwórka z najbardziej znanych daikaiju. W stosunku do pierwowzorów zaszły jednak pewne zmiany. Mothra i Baragon zostali pozbawieni części swoich mocy, a król Gidorah – dotąd przerażający arcywróg Godzilli – nie dość, że jest bohaterem pozytywnym, to znacząco zmalał w stosunku do swojego dotychczasowego wcielenia. W zamyśle reżysera Shusuke Kaneko ten ogromny zmutowany jaszczur miał być najpotężniejszym ze stworów. Jego żądza zadawania bólu i śmierci odwoływała się bezpośrednio do analogicznego zachowania monstrum w oryginale Hondy. Podobnie jak swój przodek z 1954 toku, tak współcześnie Godzilla nie oszczędzał nikogo. Wojsko poniosło druzgoczące straty, ale kobiety, dzieci, kalecy oraz przypadkowi przechodnie także ginęli straszliwą śmiercią. Dodatkowo w jednej z wyjątkowo brutalnych scen Kaneko nad wyraz dosadnie porównał wściekłość Godzilli do niszczycielskiej mocy bomby atomowej odwołując się bezpośrednio do nuklearnej genezy jaszczura. Bezsilność Baragona, Mothry i króla Gidory wspomagał ponury nastrój widowiska grozy.
Symbol japońskiego kina kaiju, ogromny Godzilla, w ostatnim filmie cyklu „ale Kino! vs. Godzilla” żegna się ze swoimi miłośnikami w iście królewskim stylu. Jak na prawdziwy fenomen oraz ikonę popkultury przystało, radioaktywne monstrum wzbudza strach, ale i szacunek. Zapraszamy do ale kino! 22 marca o 20:10.