Ezra Miller od dawna wzbudza kontrowersje. Aktor słynie ze swojej porywczości, a także słabości do alkoholu po którym staje się nieobliczalny. Czy ostatni jego wybryk na dobre przekreśli jego współpracę z Warner Bros?
DCEU nie maa łatwo. Uniwersum od samego początku boryka się z problemami. Najpierw pojawiły się problemy z realizacją zapowiadanych widowisk, potem “Liga Sprawiedliwości” okazała się finansową i artystyczną klapą, a jakby tego wszystkiego było mało, pojawiło się sporo kontrowersji wokół niektórych aktorów. Głośny spór Amber Heard jest jednak niczym wobec tego, jaką opinię wyrabia sobie w ostatnich latach Ezra Miller.
O aktorze zrobiło się głośno już w 2020 roku kiedy to urządził awanturę w jednym z barów i zaatakował kobietę. Już wtedy pojawiły się podejrzenia, że Warner Bros. zdecyduje się pożegnać z nim. Tak się jednak nie stało. Realizacja widowiska “The Flash” była dla studia bardzo ważnym projektem, a sukces reżyserskiej wersji “Ligi” sprawił, że Miller – pomimo swojego skandalicznego zachowania – zyskał w oczach niektórych widzów. Tym razem jednak może być inaczej. Warner Bros. ma najwyraźniej dość. Wytwórnia zorganizowała specjalne spotkanie na którym przedyskutowano dalszą współpracę z aktorem.
Niestety na chwilę obecną nie poznaliśmy ustaleń, jakie zapadły w trakcie posiedzenia. Wydaje się jednak wielce prawdopodobne, że Ezra Miller pożegna się nie tylko ze swoją rolą w DCEU, ale także całkowicie utraci możliwość współpracy z WB. “The Flash” może być zatem jego pożegnaniem z karierą aktorską, a i tutaj nie mamy pewności czy wytwórnia nie zdecyduje się ostatecznie ponownie przesunąć premiery widowiska i obsadzić w roli Barry’ego Allena innego aktora.
Gdy tylko poznamy jakieś nowe szczegóły, damy wam znać.
Kogo widzielibyście w tej roli?