Finał Gry o tron rozczarował widzów. Zdecydowana większość uznała, że zakończenie nie było w stanie sprostać wielkim oczekiwaniom, jakie przez lata zdołały nagromadzić się wokół tej produkcji. Jak się okazuje, także autor oryginału ma wobec produkcji pewne zastrzeżenia.
Od emisji ostatniego odcinka Gry o tron minęły już ponad trzy lata. Produkcja w dalszym ciągu wzbudza jednak wielkie emocje. HBO stara się co prawda promować obecnie serial Gra o tron: Ród smoka, ale nie da się ukryć, że pewne tematy musiały powrócić.
George RR Martin aktywnie uczestniczył w powstanie nowego serialu. Pisarz znalazł jednak czas aby podzielić się swoimi uwagami na temat poprzedniej produkcji. Przyznał, że o ile początkowo bardzo optymistycznie postrzegał rozwój bohaterów, to w chwili, gdy wydarzenia zaczęły wyprzedzać te z książek, miał coraz bardziej mieszanie uczucia. Określił wręcz, że frustrującym było widzieć pewne zachowania bohaterów, które w żadnym stopniu nie wynikały z tego, jak je w książkach zaprezentował.
Dopóki na rynku nie pojawią się Wichry zimy, dopóty będziemy mogli jedynie zgadywać, jak bardzo wydarzenia będą różniły się od tych, które ujrzeliśmy na ekranie. Niestety wszystko wskazuje na to, że na odpowiedź jeszcze trochę poczekamy.