Batman w wykonaniu Bena Afflecka podzielił społeczność fanów. Jedni zarzucali mu zbyt wielką brutalność, inni natomiast docenili kreację prezentującą o wiele starszego i zmęczonego życiem bohatera. Aktor ostatecznie zrezygnował z dalszego odgrywania Obrońcy Gotham i ogłosił, że rezygnuje także z wszelkich prac nad solowym filmem poświęconym temu protagoniście. Jego rolę na stanowisku reżysera zajął Matt Reeves, a w Mrocznego Rycerza wcieli się Robert Pattinson. Decyzja ta była kolejnym ciosem dla budowanego przez DC i Warner Bros. filmowego uniwersum superbohaterów. Okazuje się jednak, że człowiek zmiennym jest i dane nam będzie raz jeszcze ujrzeć Battflecka (określenie nadane przez fanów).
Ben Affleck oficjalnie potwierdził, że powróci do roli Człowieka Nietoperza w powstającym właśnie widowisku poświęconym Flashowi. Jak doskonale wiemy, bohater odnalazł najszybszego człowieka na świecie w “Lidze Sprawiedliwości” i przekonał go do wspólnej walki przeciwko Steppenwolfowi. Teraz z kolei ma odgrywać rolę mentora, który będzie starał się pomóc Barry’emu Allenowi w poradzeniu sobie z konsekwencjami, jakie niesie posiadanie tak ogromnej mocy. Przypomina to trochę rolę, jaką odegrał Tony Stark w filmie “Spider-Man: Homecoming”.
Przy okazji wyszło na jaw, że Ben Affleck nie jest jedynym bohaterem, który powróci do swojej roli. Swego czasu sporo mówiło się o ponownym zaangażowaniu Michaela Keatona i wszystko wskazuje na to, że on także raz jeszcze przywdzieje pelerynę. Powodem takiego stanu rzeczy ma być fakt, że The Flash ma być pierwszym krokiem do budowania ogromnego multiwersum, w którym pojawić ma się więcej wersji tych samych bohaterów. Podobną sytuację mogliśmy obserwować w realizowanym przez stację CW wielkim crossoverze swoich seriali, czyli “Kryzysie na nieskończonych Ziemiach”. Tam także wielu aktorów powróciło do swoich danych ról.
Premiera filmu The Flash została wyznaczona na 3 czerwca 2022 roku. Reżyseruje Andrés Muschietti. W rolę Barry’ego Allena wcieli się ponownie Ezra Miller.