Tak bardzo pragnęliśmy zostać pierwszymi podróżnikami w czasie, oglądać świat na przestrzeni stuleci, poznać wszystkie epoki. Chcieliśmy zasmakować przeszłości i zobaczyć przyszłość. Sami moglibyśmy decydować, w jakich czasach chcemy pozostać. A może nie zatrzymalibyśmy się nigdy na stałe? Może po prostu przemieszczalibyśmy się tak przez całą wieczność? Przecież, jako nowi władcy czasu, mający nad nim nieograniczoną moc, nie starzelibyśmy się i nie umierali. Bylibyśmy nieśmiertelni! Bylibyśmy… gdyby nie to, że coś poszło nie tak. Znaleźliśmy Jaskinię Czasu i uśpiliśmy Strażniczkę. Wszystko zgodnie z planem. Użyliśmy tylko tych sprawdzonych, przetestowanych zaklęć.
Zatrzymaliśmy zegary. Wszystkie. Czas stanął w miejscu, tak jak chcieliśmy. Ale… my zatrzymaliśmy się razem z nim. Nie potrafilibyśmy już powiedzieć ile to trwa, odkąd stoimy tak w pół ruchu, jak nie do końca przytomne posągi. Sekundy, godziny, dni, a może lata, albo tysiące lat… nie umiemy tego stwierdzić, przecież czas nie płynie. A my stoimy… Niech ktoś nas obudzi! Niech ktoś obudzi Strażniczkę!
Paulina Maria “Lorelay” Szymborska–Karcz