Katniss i Peeta udają się na tournée po Dystryktach. Bohaterowie nie wiedzą jednak, że w niektórych z regionów, do jakich się udają, wybuchają zamieszki uderzające w rząd prezydenta Snowa. Dzierżący władzę pragnie uspokoić lud, dlatego stawia Katniss ultimatum: albo pokaże światu, że jej miłość do Peety jest prawdziwa, a ona sama nie ma nic przeciwko rządowi, albo ucierpią jej najbliżsi. Niestety w pewnym momencie wszystko wymyka się spod kontroli, bunt mieszkańców dystryktów zaczyna przybierać na sile. Snow postanawia ukarać trybutów, organizując siedemdziesiąte piąte Głodowe Igrzyska, w których do walki staną zwycięzcy wcześniejszych zmagań.
„W pierścieniu ognia” to prawdziwy majstersztyk. Scenarzyści reżyser z wielką dokładnością i pieczołowitością oddali klimat zamknięty na papierowych stronicach. Wprawdzie pominęli kilka drobniejszych wątków, ale nie zakłócili tym spójności i ciągłości fabuły filmu. Produkcja trwająca dwie i pół godziny ani przez chwilę mnie nie nudziła. Zarówno wstęp, który stanowił bardzo dobre wprowadzenie do wątku kulminacyjnego, jak i późniejsze zmagania bohaterów w Głodowych Igrzyskach – wszystko łączyło się ze sobą i tworzyło niesamowitą historię.
Druga część „Igrzysk śmierci” oznacza swego nowy rozdział w życiu bohaterów. Protagoniście, zwłaszcza uczestnicy Głodowych Igrzysk, stają się marionetkami w rękach prezydenta. Kiedy jednak trafiają na arenę, zmienia się ich podejście do sytuacji, w której się znaleźli. W pierwszej części każde z nich pragnęło przeżyć, w drugiej natomiast obok chęci przetrwania pojawia się również pragnienie buntu. Protagoniście są również w stanie poświęcić swoje własne dobro w celu ratowania najbliższych. Najlepiej obrazuje to postać Peety – bohatera, który z chłopca bardzo szybko stał się prawdziwym mężczyzną gotowym poświęcić własne życie, by chronić zarówno Katniss jaki i Haymitcha. To właśnie on najbardziej rozwinął się od wcześniejszej części – nabrał większej pewności siebie i okazał się bardzo dobrym strategiem.
„W pierścieniu ognia” Katniss z posłusznej marionetki staje się symbolem buntu. Ludziom spadają z oczu różowe okulary, zaczynają walczyć o swoje życie, o sprawiedliwość. Nawet trybuci (choć oczywiście nie wszyscy) pokazują, że zmieniły się reguły rządzące sceną teatru prezydenta Snowa. Lalkarz przestaje pociągać za sznurki. Do tego dochodzi niezwykła siła kierująca bohaterami: mają dość życia w ciągłym strachu, postanawiają zacząć odpowiadać za swoje wybory.
Druga część „Igrzysk śmierci” to jedna z najlepszych ekranizacji, jakie przyszło mi obejrzeć. W ty roku pojawi się kontynuacja przygód Katniss, premierę zaplanowano na listopad. Mam nadzieję, że również ta część okaże się tak dobra jak dwie pierwsze – będzie trzymałą w napięciu i, co najważniejsze, zachowa klimat książki.
Tekst: Monika „Katriona” Doerre
uprzejmości Monolith Video.
Oryginalny tytuł: The Hunger Games: Catching Fire
Gatunek: Dramat | Akcja | Przygodowy
Długość: 2 godz. 26 min.
Język: angielski
Premiera: luty 2014
Reżyseria: Francis Lawrence
Scenariusz: Simon Beaufoy, Michael Arndt
Muzyka: James Newton Howard
Zdjęcia: Jo Willems
Obsada: Jennifer Lawrence, Josh Hutcherson, Liam Hemsworth, Woody Harrelson, Elizabeth Banks
Produkcja/Rok: USA