Dave Bautista zajęty jest obecnie promowaniem filmu “Armia Umarłych”, w którym wciela się w jednego z głównych bohaterów. Nie oznacza to jednak, że jego uwaga skupiona jest jedynie na najnowszym dziele Zacka Snydera. Bardzo chętnie udziela także odpowiedzi odnośnie innych swoich ról. Niestety nie wszystkie jego słowa ucieszą fanów. Aktor przyznał bowiem, że trzecia część “Strażników Galaktyki” będzie jego pożegnaniem z rolą Draxa.
Bautista po raz pierwszy sportretował bohatera w mającej swoją premierę w 2014 roku pierwszej części “Strażników Galaktyki”. Od tej pory stał się jedną z najbardziej lubianych postaci w całym MCU. Posiadający dość specyficzne poczucie humory Drax z całą pewnością stanowi silny element drużyny Star-Lorda i ciężko sobie wyobrazić kolejne produkcje bez jego udziału. Tymczasem aktor przyznał w udzielonym dla USA Today wywiadzie, że niecierpliwie czeka na domknięcie wątku Draxa. Podkreślił jednak, że zawsze czerpał wielką satysfakcję ze swojej roli i budowanych na planie relacji, jednak charakteryzacja coraz bardziej go męczyła.
Z biegiem lat, może dlatego, że stałem się starszy i bardziej wrażliwy na to, stawało się to coraz bardziej nie do zniesienia, jedyną rzeczą, na którą czekam, jest domknięcie historii Draxa.
Czy to oznacza, że Drax pojawi się już tylko w dwóch filmach? Wszystko na to wskazuje. Wątpliwym wydaje się, by Marvel zdecydował się zastąpić Bautistę innym aktorem.
Przypominamy, że oprócz trzeciej części “Strażników Galaktyki”, bohater ma dostać swoje pięć minut także w filmie “Thor: Love and Thunder”, który ma zadebiutować w przyszłym roku.