***’24
Rodzeństwo
złączone samotnością
silniej niż więzami krwi
w milczeniu
wydało wyrok
na ludzkość
której zabrakło człowieczeństwa
Dźwięki dyskoteki
zagłuszą huk wystrzałów
gdy kule
przeszyją wasze serca
które przestały już bić
zduszone obojętnością
Umrzecie z rozgłosem
chociaż byliście martwi
za życia
nie doceniając go
my poznaliśmy jego smak
przełykając gorzką pigułkę
Teraz wasza kolej
anioły śmierci
o wypalonych skrzydłach
nadchodzą w ciszy
milcząc naciskają spusty