***’8
Psychodeliczny las
pochłonął mnie
bez reszty
gdy tańczyłam
z Szaleństwem
na nieistniejącej polanie
przytuliłam się
do wszechpotężnego
i wszechobecnego
Mroku
jedynego składnika świata
wstrzymywałam oddech
a Ironia
wraz z Cynizmem
pieściły mnie
obgryzionymi paznokciami
spadałam
dążąc ku Pustce
która przesłała mi
swoją wizytówkę
listem poleconym
wdeptana
czyimś obcasem
w ten byt
przeraziłam się w końcu
lustra