“a na imię mam…”
tylko nie mów do mnie
księżniczko
mogę być szmatą i suką
mogę być dziwką
mogę być nawet skarbem
tylko nie nazywaj mnie już
księżniczką
nie przypominaj
jak zranił
kiedyś dawno ten
który księżniczką mnie nazwał
pierwszy raz
nosił na ramionach
i podobno kochał
choć pewnie mniej
niż siebie samego
nocami pod kołdrą
nie nazywaj mnie
księżniczką
nauczyłam się być silna
zimna i spokojna
nie zranisz mnie już więcej
pozostał tylko ten jeden
słaby punkt
jedno wspomnienie
o księciu z bajki
który wolał burdel