Dla A.
“nasze starsze siostry”
uczono je szyć haftować
całymi dniami pod strzechą
sprawne palce
do igły
do kołaczy
do podpłomyków
białki z głową
nakrytą zawojem
dziewice i ich
złociste kłosy
splecione matczyną dłonią
w sukni do ziemi
w jasnym gieźle
w wełnianym fartuchu
przewiązanymi pstrokatą krajką
uczono je żyć
zawsze w cieniu
w oczekiwaniu
pod cichą strzechą
a one wiły wianki
i rzucały je na wodę
zaklinając los
w Noc Kupały
i szukały kwiatu paproci
w tę noc jedyną
u boku chłopca
jak my dziś