Jak sugeruje sam tytuł, Kłamca 2,5 uzupełnia luki fabularne w historiach opublikowanych w drugim i trzecim tomie serii. I choć pozycja ma niecałe dwieście stron, warto się z nią zapoznać, ponieważ tym razem Ćwiek, a nie przewrotny Loki, zrobił trik swoim czytelnikom w postaci… dodatku do gry. Machinomachia w rzeczywistości jest przyjemną, czytelniczą rozrywką do karcianki inspirowanej najpopularniejszym cyklem Jakuba (co autor sam przyznaje w przedmowie).
Pierwsze opowiadanko zatytułowane Handlarz snów to tekst ze zdecydowanie zmarnowanym potencjałem. Hotel, w nim Indianin, Kojot (czyli mitologiczny Wielki Oszust Ameryki Północnej), Loki i jego szef Gabriel – szkoda tylko, że zanim akcja na dobre zdążyła się rozkręcić, tak naprawdę już się skończyła i przezeń nie można zbyt wiele wspomnieć o samej historii, bo wydaje się, że to bardziej szkic większego tekstu, niż dopracowana i zakończona historia.
Wcześniejsze braki w fabule zdecydowanie wynagradza Swat, w którym poznajemy ulubioną rozrywkę trickstera. Otóż Loki spotyka podczas próby podrywu kolejnej piękności zakochanego w owej damie anioła-stróża dziewczyny. Bohater nie byłby sobą, gdyby nie postanowił interweniować w tej sytuacji, tym razem wcielając się rolę swata (a łatwo się domyśleć, że nic dobrego z tego wyjść nie może, wszak mamy do czynienia z Kłamcą!). To chyba najzabawniejszy tekst z całej książki, lekki i przyjemny, bo można go czytać bez znajomości przygód Lokiego i jednocześnie świetnie się przy tym bawić.
Machinomachia, czyli najdłuższa opowieść, stanowiąca jednocześnie książkowy podtytuł. Jakże to przewrotna historia, pełna kulturowych smaczków! Japońskie mechy w połączeniu z Bachusem, Erosem, ruchomym posągiem Zeusa oraz wężem Midgartu prowadzonym przez Lokiego! Tu mogę spokojnie podpisać się pod wypowiedzią jednego z bohaterów: „ten, kto pisał ten skrypt musiał wyćpać chyba wszystkie dragi świata”, bo inaczej Ćwiek nie byłby w stanie stworzyć jednego, przynajmniej w moim przekonaniu, z najlepszych tekstów, z jakimi kiedykolwiek miałam do czynienia.
Kłamca 2,5 Machinomachia uzupełnia wiedzę czytelnika o ciekawe epizody obfitujące w przygody życia skandynawskiego bożka. Świeżość pomysłu w połączeniu z dobrym humorem i przewrotnymi pointami zawartymi w każdej historii nie rozczarują fanów serii. A jeśli ktoś poczuje niedosyt? Żaden problem, ponieważ może to sobie wynagrodzić podczas sesji Kłamcianki. Pudełko z grą zawiera sto dziesięć kart z bohaterami z Kłamcy. Pod względem grafiki nie jestem w stanie im niczego zarzucić: ładna, komiksowa oprawa z przejrzystymi i czytelnymi elementami autorstwa Roberta Sienickiego. Jedyną wadę stanowi dość słaby materiał, z którego wykonano karty – są one cieniutkie i da się je dość łatwo zniszczyć. Całość umieszczono w niewielkich rozmiarów poręcznym pudełeczku, jakie można zabrać w dowolne miejsce, takie jak góry, konwent czy nawet do koleżanki na imprezę. Lekką niedogodnością jest brak osobnej instrukcji, która została zamieszczona w książce.
Reguły gry są naprawdę proste i każdy, nawet bez znajomości bohaterów, spokojnie da radę uczestniczyć w sesji. Cała zabawa polega na tym, aby jak najmocniej zaszkodzić najsilniejszemu przeciwnikowi. Rozgrywka jest przeznaczona dla trzech do siedmiu osób, ale, jak sama nazwa wskazuje, to gra towarzyska, dlatego im więcej graczy, tym lepsze i bardziej nieprzewidziane posunięcia, ponieważ Kłamcianka> opiera się na losowości. Całość nie powinna zakończyć się w przeciągu pół godziny..
Szybka i wciągająca gra w munchkinowym klimacie z naprawdę niezłym dodatkiem w postaci wybuchowych, świetnie przemyślanych trzech historii. A to wszystko w rozsądnej cenie (większość karcianek kosztuje tyle, ile SQN-owe wydanie Kłamcianki w wykonaniu Lans Macabre z książką Jakuba). Nowy-stary Kłamca żyje i ma się dobrze: humor, nietypowe zwroty akcji oraz nietuzinkowi bohaterowie – czego chcieć więcej? Czytelnik otrzymuje to, za co pokochał Lokiego, jego towarzyszy i środowisko, w jakim obraca się anielski cyngiel. Warto sięgnąć po Machinomachię i udaną Kłamciankę.
Patrycja ‘Pattyczak’ Wołyńczuk
Korekta: Monika ‘Katriona’ Doerre
dziękujemy Wydawnictwu SQN
Tytuł: Kłamca 2,5 Machinomachia
Autor: Jakub Ćwiek
Seria: Kłamca, tom 2.5
Wydawnictwo: SQN
Data i miejsce wydania: 12 maj 2014, Kraków
Oprawa: miękka
Format: 125x195mm
Wydanie: I
Liczba stron: 190
ISBN: 978-83-7924-197-2