Najnowsza powieść Patricka Nessa to książka z pogranicza fantasy i science-fiction. Akcja rozgrywa się na innej planecie, gdzie ludzkość postanowiła założyć nowe kolonie oparte na rolnictwie i następnie handlu wymiennym. Niestety, na próżno szukać wyjaśnień na to dlaczego opuszczono Ziemię. Ciężko jest też stwierdzić, jak dokładnie wyglądało zakładanie osad i adaptacja do nowych warunków, bowiem ścisłe elementy naukowości praktycznie nie występują. Świat wykreowany przez Nessa przypomina realia średniowiecza: gospodarka oparta na prostym rolnictwie, manipulacje wiernymi dokonywane przez lokalnych duchownych, hegemonia rządzącego miasteczkiem, komunikacja oparta na posłańcach konnych oraz głęboka wiara w błędną ideologię to tylko nieliczne elementy, jakie można znaleźć na stronach Na ostrzu noża. Z drugiej strony bardzo ciekawe jest zjawisko Szumu, które dotyka wyłącznie przedstawicieli płci męskiej. Koloniści słyszą własne myśli i nie są w stanie niczego ukryć (jak stwierdza sam Todd, ich rozważania nieustannie toczą się wokół jedzenia, seksu i walki). I chociaż niejednokrotnie istota Szumu jest tłumaczona na łamach kart powieści, to jednak jego graficzne przedstawienie w postaci nawarstwiających się i zachodzących na siebie słów pozwala czytelnikowi dogłębniej zrozumieć jego negatywne skutki (strona 350-351). Niewiele też wiadomo o samej planecie za wyjątkiem tego, iż czas płynie na niej trochę szybciej niż na Ziemi (o około 10%). Pozostałe elementy topograficzne w deskrypcjach nie różnią się niczym od tych występujących na macierzystej planecie.
Narracja prowadzona jest z punktu widzenia głównego bohatera, 13-letniego Todda (co również mocno rzutuje na sam język powieści). To ostatni chłopiec w Prentisstown, do którego nie odzywa się żaden mężczyzna, bowiem nie przeszedł on tajemniczego rytuału, jaki wprowadziłby go w krąg męskich tajemnic. Jego najlepszym przyjacielem jest niezbyt rozgarnięty pies Manczi, zaś ulubioną rozrywką samotne spacerowanie po okolicznych sadach. Chłopiec boryka się z wieloma problemami, z których największy uosabia osoba Aarona, prześladowcy Todda. Bohater został wychowany przez dwójkę przyjaciół jego matki, Bena i Cilliana. Nie wie, jak wyglądają dziewczęta, ani też nie umie płynnie czytać, niemniej pod względem rozumowania nie odbiega niczym od innych nastolatków, ponieważ potrafi wykazać się odwagą dorosłego i strojeniem fochów godnym 5-latka. Viola, rówieśniczka Todda, wypada na jego tle nieco gorzej. Przez większość lektury wydawało się, iż jej osobato tylko piękny, aczkolwiek nic nie znaczący dodatek. Być może jej rola zostanie rozwinięcia w drugiej części powieści, niemniej póki co jest przeciętną i niczym nie wyróżniającą się osobą. W przeciwieństwie do Violi, Aaron budzi w czytelniku pewne uczucia. To młody i bardzo brutalny mężczyzna, który fanatycznie słucha swoich przywódców i jest skłonny do największych przestępstw, byle tylko wypełnić rozkaz lidera prentisstownskiej armii. Pozostałe postacie pełnią jedynie tło do rozgrywających się wydarzeń.
Tematyka pierwszego tomu skupia się wokół ucieczki Todda i Violi przed ścigającą ich armią. Zmierzają od miasta to miasta, nieustannie spotykając się z nieprzychylnością mieszkańców. Fabułę oparto na prostym schemacie questów, jakie kolejno muszą wypełniać protagoniści. Niemniej samo wyjaśnienie pościgu, jaki wyruszył za głównymi bohaterami, okazało się mało przekonywujące i może wzbudzać wiele kontrowersji. Akcja jest bardzo dynamiczna, każdy rozdział został zakończony małym cliffhangerem, sprawia, iż ciężko przerwać lekturę. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku finału, który pozostawia czytelnika w najbardziej ekscytującym momencie opowieści. I chociaż wielu wydarzeń można się domyślać z racji licznych wskazówek wplecionych w dialogi bohaterów, to mimo tych uchybień książka trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Niestety prawdziwą bolączką wydawniczą omawianej pozycji jest masa błędów ortograficzno-stylistycznych. Przede wszystkim razi leksem „letko”, który dość często przewija się przez całą powieść (chociaż później jego użycie jest częściowo uzasadnione, to jednak przez lwią część książki wydaje się to rażącą pomyłką korektorską) oraz problem odstępu między znakami (na przykład brak spacji na stronie 167). Pojedynczo zdarzają się uchybienia w końcówkach gramatycznych, jak chociażby zmiany rodzaju (strona 244) lub literówki (blurbowe Todd i Tood). Dlaczego o tym wspominam? Zastosowanie przez tłumacza błędów w celu podkreślenia specyficznej mowy części mieszkańców Nowego Świata (dla przykładu: przeciekajunca rura, smutnom, wyglundało) w połączeniu z tym wyróżnieniem graficznym sprawia, iż lektura miejscami staje się dość ciężka w odbiorze.
Dla kogo przeznaczono Na ostrzu noża? Z pewnością pozycją zachwyceni będą miłośnicy trylogii Jamesa Dashnera Więzień labiryntu, bowiem obie książki wykazują się podobną dynamiką wydarzeń i zagadkowość otaczającego świata. Mimo niektórych potknięć, Patrickowi Nessowi udało się stworzyć naprawdę solidną powieść przygodową z dreszczykiem.
Patrycja ‘Pattyczak’ Wołyńczuk
Korekta: Monika „Katriona” Doerre
dziękujemy Wydawnictwu Papierowy Księżyc
Tytuł: Na ostrzu noża
Autor: Patrick Ness
Tytuł oryginalny:The Knife of Never Letting Go
Seria: Ruchomy chaos tom I
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data i miejsce wydania: 11.2014, Słupsk
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: I
Liczba stron: 510
ISBN: 978-83-61386-50-6