Film „Need for Speed” opowiada historię Tobey’ego Marshalla, mechanika i rajdowca-amatora, który wraz z przyjaciółmi spędza dnie na motoryzacyjnych modyfikacjach, zaś noce ścigając się za pieniądze. Podczas nielegalnego wyścigu o samochód, z winy innego kierowcy, ginie przyjaciel protagonisty. Ponieważ jednak nikt nie jest chętny, aby wsypać sławnego i bogatego Dino Brewstera i potwierdzić wersję wydarzeń Tobey’ego, bohater kończy za kratkami. Po odsiedzeniu wyroku i wyjściu na wolność, Marshall potrafi myśleć tylko o jednym – zemście na zabójcy kumpla.
Więcej o fabule mówić nie trzeba, choćby dlatego, że nie jest ona zbyt skomplikowana. W końcu, poza przedstawieniem sytuacji i głównych bohaterów, to nie szczegóły historii są tu najważniejsze. Tym, co naprawdę robi wrażenie i przyciąga widzów, okazują się niesamowite sceny wyścigów i samochodowe popisy kaskaderów. Scott Waugh postawił bowiem na realizm i ograniczył efekty komputerowe do niezbędnego minimum. Zamiast tego, jeżeli jakiejś sceny nie dało się nakręcić z kierowcami, twórcy posługiwali się idealnymi replikami pojazdów, sterowanych zdalnie. W rezultacie trudniej o bardziej rzeczywiste kraksy i manewry samochodowe. Auta są tu niemal ważniejsze od postaci. Od srebrnego Shelby GT500 po czerwone Koenigsegg Agera R, samochody nie tylko zajmują większość czasu ekranowego i dużej części dialogów, ale stanowią też istotne punkty fabuły. Bez nich film nie ma sensu.
Scenariusz może nie należeć do najbardziej ambitnych, ale interakcje pomiędzy postaciami wywoływały salwy śmiechu na sali. Podczas gdy w „Szybkich i wściekłych” humor był głównie sytuacyjny i w dużej części niezamierzony, w „Need for Speed” wiele momentów miało na celu rozładowanie napięcia i rozbawienie widowni. I pod tym względem film odniósł duży sukces.
Obsada również pozostawiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Aaron Paul, który zyskał sławę, grając w niesamowitym serialu „Breaking Bad”, poradził sobie znakomicie jako protagonista. I choć nikt nie spodziewa się subtelności aktorskich w tego typu filmach, jego Tobey Marshall nie jest jednowymiarowym kierowcą o kamiennej twarzy. I to, według mnie, wychodzi całej produkcji na dobre. Gdyby Dominic Cooper (w roli przeciwnika głównego bohatera, Dino Brewstera) spróbował podobnie wyjść poza ramy narzucone mu w scenariuszu, jego czarny charakter miałby szansę na bycie kimś więcej niż tylko stereotypowym antagonistą. Wśród wszystkich aktorów na szczególną uwagę zasługuje Imogen Poots (znana między innymi z „Nauki Spadania”) jako Julia, która doskonale odnajduje się w świecie samochodów. I choć nie „kopie tyłków” jak Lettie (Michelle Rodriguez) w „Szybkich i wściekłych”, jej naturalność jest jak powiew świeżego powietrza.
„Need for Speed” ma wiele mocnych punktów, jednak, niestety, ścieżka dźwiękowa do nich nie należy. Z reguły w tego typu filmach sceny pościgów połączone są z mocną muzyką, która (lepiej lub gorzej, zależy od produkcji) komponuje się z rykiem silników i dodaje energii intensywnym momentom. Utwory wpadające w ucho (najczęściej amerykański rap, kolejna spuścizna po „Szybkich i wściekłych”), przesłuchane później, przypominają widzowi o emocjach przeżytych w kinie. Tu natomiast zamiast dobrej muzyki zapamiętałam tylko ryk silników. I „Roads Untraveled” Linkin Park, które nie do końca pasowało do całości
Czy warto wybrać się na ten film? Fani nieskomplikowanego kina, zabawnych (choć mało ambitnych) dialogów i szybkich samochodów na pewno się nie rozczarują. Produkcja zafundowała mi bardzo dobrą rozrywkę. Choć nie mogę powstrzymać się od zastanawiania nad tym, co by było, gdyby „Need for Speed” został zrobiony w 2001 roku, i jak poradziłby sobie z pierwszą częścią „Szybkich i wściekłych”. Teraz to po prostu niezły film, ale jeden z wielu. Trzynaście lat temu twórcy mieliby szansę na znacznie większy sukces i kto wie, może nawet na zapoczątkowanie własnego cyklu.
Agnieszka “Cala” Siemieńska
Korekta: Monika “Katriona” Doerre
sieci Cinema City
Tytuł: Need For Speed
Gatunek: Akcja
Czas trwania: 2 godz. 10 min.
Kraj produkcji: USA
Obsada:
Tobey Marshall: Aaron Paul
Dino Brewster: Dominic Cooper
Monarch: Michael Keaton
Julia Maddon: Imogen Poots
Benny: Scott Mescudi
Finn: Rami Malek
Produkcja:
Reżyseria: Scott Waugh
Scenariusz: George Gatins
Studio: DreamWorks SKG, Reliance Entertainment, Bandito Brothers