W swoją rolę świetnie wcielił się Andrew Garfield (The Social Network, Nie opuszczaj mnie, Kochanice króla), przystojny, młody (ale rzecz jasna nie początkujący)aktor. Jednak nie do końca przekonała mnie do siebie postać Gwen Stacy zagrana przez Emmę Stone, (znaną z takich filmów jak: Kocha, lubi, szanuje, Służące czy To tylko seks) ponieważ wydawała mi się zbyt nienaturalna, pomijając już fakt, iż do tej roli w ogóle mi nie pasowała. Dlaczego? Być może za sprawą zbyt idealnego wyglądu (jeśli wiecie, co mam na myśli), a może po prostu z powodu koszmarnego dubbingu, który zresztą nie jest jej winą…
Dubbing to słowo, za którym, wierzcie lub nie, szczerze nie przepadam, gdy, oczywiście, jest ono użyte w stosunku do filmu dla dorosłych, ponieważ kojarzy mi się z bajkami dla maluchów (zapewne 90 procent społeczeństwa też ma takie odczucia). Ten ból, kiedy mam ochotę rozsmakować się w pięknie brzmiącym angielskim języku, a w zamian za to otrzymuję znany wszystkim symptom nadmiernego ruchu warg w stosunku do ilości wypowiadanych słów. „Nic nie boli tak jak dubbing, nic nie boli nas…”, jak śpiewa Budka Suflera… Dobrze, może i nie do końca tak leci piosenka, ale coś w tym jest. Prawdopodobnie teraz przesadziłam, ale jeśli film nie ma, jak dla mnie, żadnych większych wad, muszę się do czegoś przyczepić.
Jest taka rzecz, która mnie zachwyciła, a mianowicie dodatki do filmu. Widz dowie się z nich o sposobie kręcenia scen z kaskaderami (walki, wspinanie się na wysokie budynki), projektach postaci takich jak Jaszczur i Peter Parker oraz zobaczy wycięte sceny. Co ciekawe, Niesamowitego Spider-Mana można zobaczyć w całości z komentarzami m.in. reżysera – Marca Webba.
Grafika na okładce DVD jest ładna – przedstawia Spider-Mana na tle amerykańskich drapaczy chmur. Jednak coś, co nie do końca mi się spodobało, to jej kolorystyka – zdecydowanie za ciemna. Film polecam każdemu, kto ma chwilę wolnego czasu i lubi produkcje, w których dużo się dzieje, ponieważ Niesamowity Spider-Man to akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Fajnie, że reżyser dodał szczyptę humoru i pewne sceny potraktował z przymrużeniem oka.
Nowy Spider-Man to pozycja naprawdę godna polecenia, która może nie jest szalenie ambitna i nie kryje w sobie moralizatorskich haseł, ale na pewno daje szansę na rozerwanie się w czasie tych dwóch godzin trwania filmu, a także dowiedzenia się wielu różnych ciekawostek dzięki dodatkom. Jeśli o mnie chodzi, jestem szalenie ciekawa kolejnej części, która ma się ukazać w tym roku, i żywię nadzieję, iż utrzyma ona poziom poprzednich filmów opowiadających o przygodach Petera Parkera.
Aleksandra „Mefi” Janik
korekta: Anna „Kresyda” Drwal
Oryginalny tytuł: The Amazing Spider-Man
Gatunek: Fantasy | Akcja | Przygodowy
Długość: 136
Język: angielski
Premiera: 4 lipca 1012
Reżyseria: Marc Webb
Scenariusz: James Vanderbilt, Alvin Sargent, Steve Kloves
Muzyka: James Horner
Obsada: Andrew Garfield, Emma Stone, Rhys Ifans
Produkcja/Rok: USA 2012