Sara spodziewała się, że po pokonaniu hordy demonów Cathy zazna wreszcie odrobiny spokoju. Liczyła na to zwłaszcza po odkryciu okrutnej prawdy o jej kuzynie Harrym, czy raczej Seanie Hannayu, który cały czas się pod niego podszywał. Dziewczyna leczy złamane serce znajomością z Liściem, ale jednocześnie próbuje odnaleźć się w licznych tajemnicach Midnightów. Aby otrzymać odpowiedź na nurtujące ją pytania, wybiera się w podróż do rodzinnej posiadłości znajdującej się na wyspie Islay. Tam też dochodzi do kolejnej konfrontacji z siłami zła.
Tym razem Daniela Sacerdoti postawiła na nieco bardziej wyważoną fabułę. Akcja w drugim tomie nie pędzi na łeb, na szyję tak jak to miało miejsce w pierwszym, a zamiast tego stopniowo rozwija się w czasie i w ten sposób staje się znacznie ciekawsza. Wydarzenia są szczegółowo przedstawione i zdecydowanie widać progres jeżeli chodzi o język powieści, ale, co najważniejsze, autorka zaczęła w końcu zwracać większą uwagę na kreację bohaterów. W Wizjach to zaniedbała, przez co niektórzy mogli nie utożsamiać się z jej postaciami, niemniej jednak teraz jest już dużo lepiej, a osoby przez nią wykreowane nareszcie można polubić, bo w końcu daje czytelnikowi wgląd w ich uczucia.
W Przypływie spodobała mi się widoczna gołym okiem znacząca zmiana zachowania Sary. Zauważyłam, że wreszcie posługuje się swoim darem bez wahania i z zapałem dąży do poznania prawdy o rodzinie, która może przecież okazać się nie do przyjęcia dla wrażliwej osoby. Głównej bohaterce byłabym w stanie wiele zarzucić, ale nie to, że się czegoś obawia. Młoda łowczyni demonów jest odważna i zdecydowana – doskonale wie, na czym jej zależy i z uporem maniaka realizuje to, co sobie założyła. Lubię postacie twardo stąpające po ziemi, a Sara bez wątpienia należy do ich grona. Do gustu przypadł mi również Sean, który osiągnął mistrzostwo w opiekowaniu się Midnightówną, przez co zaskarbił sobie moją sympatię. Na sam koniec zostawiłam sobie Liścia – tajemniczą postać, która najbardziej zaskakuje. Jestem przekonana, że osoby czytające książkę będą nim zachwycone tak jak ja. Cała wymieniona trójka nieźle zresztą namiesza w fabule, ale to dobrze, bo dzięki nim coś się w książce dzieje i w trakcie jej lektury nie ma mowy o nudzie.
Daniela Sacerdoti wykonała kawał dobrej roboty. Drugi tom przygód Sary Midnight uważam za dużo lepiej napisaną powieść – autorka dopracowała styl i wzięła pod uwagę krytykę Wizji, urozmaicając ich kontynuację o to, czego brakowało w fabule poprzedniej części cyklu. Dzięki tym działaniom Przypływ okazał się zdecydowanie ciekawszą książką i z pewnością został dużo lepiej przemyślany niż tom inaugurujący serię. Gorąco polecam!
Angelika Angie Wu Wawrzyniak
Korekta: Monika Katriona Doerre
Autor: Daniela Sacerdoti
Tytuł oryginalny: Tide
Tytuł polski: Przypływ
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 31 stycznia 2014
ISBN: 978-83-63579-39-5
Liczba stron: 392