Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu to drugi tom cyklu Kronik steampunku. Podobnie jak w przypadku otwierającej serię Dziewczyny w stalowym gorsecie, tak i tutaj czytelnik znajdzie szereg odwołań do wspomnianego fantastycznego gatunku: powietrzne poduszkowce wykorzystujące eter, koegzystencję maszynowych elementów w ciele bohatera, jak również mnogość nawiązań do stylu wiktoriańskiej Anglii, lecz tym razem w nowojorskim wydaniu. Wystawne przyjęcia, wspaniałe suknie, a także urzekający gentelmani – to wszystko przewija się na kartach steampunkowej powieści. Warto podkreślić, iż omawiana pozycja posiada naprawdę ładną grafikę, ponieważ po części oddaje klimat wiktoriańskiej mody końca XIX wieku (jest to chyba jedna z nielicznych okładek, która tak bezpośrednio nawiązuje do zawartej w książce treści).
Kady Cross w kontynuacji utrzymała poziom z poprzedniego tomu. Finley nadal zmaga się z istnieniem swojej ciemnej, mrocznej strony. Książę Griffin boi się, że dziewczyna dokona złego wyboru i dlatego za wszelką cenę stara się jej pomóc w walce z jej dwoistą naturą, ryzykując przy tym swoją reputację oraz majątek. Owszem, seksowny i wpływowy Greythorne ma poważny kompleks bohatera, który musi uratować piękną dziewczynę z opresji, niemniej zapomina o tym, jak odmienna jest panna Finley Jayne od innych przedstawicielek płci pięknej. W drugim tomie wiodącą rolę odgrywa Jasper, czarujący, zadziorny i wpadający w kłopoty. W tej odsłonie nie przypomina postaci z pierwszego tomu, bowiem dzięki zapoznaniu się z jego przeszłością, czytelnik spojrzy na niego z zupełnie nowej strony. Całkowicie znika natomiast Jack Dandy, bowiem chwilowo jego rolę zajął Dalton, który w moim odczuciu nie jest godnym następcą gentelmana z południa. Pozostali bohaterowie również nie ulegli zbytnim przemianom, ponieważ drugi tom dzieje się bezpośrednio po wydarzeniach kończących Dziewczynę w stalowym gorsecie.
Kto powinien sięgnąć po serię Kronik steampunku? Z pewnością miłośnicy gatunku paranormal romance oraz fani twórczości Cassandry Clare (a zwłaszcza cyklu Diabelskie Maszyny). W przypadku Kady Cross często zarzuca się jej kopiowanie pomysłów autorki Darów Anioła, jednakże jest to bardzo krzywdząca opinia. Wszak już steampunkowy romans determinuje użycie określonych elementów mechanistycznego świata, które po prostu muszą się pojawić na łamach powieści (tak więc noszenie pięknych sukien i uciskających gorsetów, spacery po brudnych uliczkach wielkich miast, posiadanie służby w domu, wożenie się bryczkami po prostu są obecne w każdym tytule odnoszącym się do tego gatunku). Zaś samo zastosowanie literackiego zabiegu polegającego na rywalizacji dwójki mężczyzn o jedną kobietę tudzież niezdecydowanie uczuciowe dziewczyny wobec licznych adoratorów nie jest niczym nowym, to wręcz klasyczny element występujący we wszystkich romansach (o czym wspomina sam Józef Bachórz w Schematach romansowych w powieści).
Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu to dobra, lekka i przyjemna powieść, której lekturze warto się oddać długich wiosennych i słonecznych dni. Zaś dla prawdziwych miłośników serii mam dobrą wiadomość – czekają na nich przynajmniej jeszcze dwie części cyklu, które, miejmy nadzieję, w niedługim czasie wyda Fabryka Słów.
Patrycja ‘Pattyczak’ Wołyńczuk
Korekta: Monika ‘Katriona’ Doerre
Tytuł: Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu
Autor: Kady Cross
Tytuł oryginalny: The Girl In The Clockwork Collar
Seria:Kroniki steampunku, tom II
Tłumaczenie:Patricia Sorensen
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data i miejsce wydania: 15.03.2014, Lublin
Oprawa: miękka
Wydanie: I
Liczba stron: 385
ISBN: 978-83-7574-853-6