Pędzi, pędzi, nie zwleka, tik-tak.”
Po tym, jak Gregor był świadkiem myszobójstwa, przeżywa ciężkie chwile. Przeszedł traumę, a w dodatku zamartwia się ostatnią przepowiednią. Niestety, mieszkańcy Podziemia ukrywają przed nim proroctwo, które dotyczy jego osoby. W końcu Gregor poznaje bolesną prawdę – ma zginąć w bitwie, a jego siostra złamać Kod Pazura. Chłopiec nie zamierza jednak uciec od swojego przeznaczenia i staje do wielkiej walki o Regalię.
Tak, to już koniec. Kiedy przewróciłam ostatnią stronę i zamknęłam książkę, nie mogłam w to uwierzyć, zaakceptować tego, że musiałam pożegnać się z wieloma bohaterami, z którymi zdążyłam się już zżyć. Chciałabym jeszcze pozostać z nimi przez długi czas, czytać o ich zmaganiach, wędrować mrocznymi tunelami i poznawać kolejne tajemnice z nimi związane. Niestety, Collins postawiła mnie przed faktem dokonanym i musiałam się z tym pogodzić.
Największym zaskoczeniem w całej serii okazała się dla mnie stopniowa przemiana głównego bohatera z dziecka w wojownika. Pomimo że nadal pozostaje dwunastolatkiem, to jego odwaga i poświecenie dla przyjaciół są godne podziwu i naśladowania. Nawet ciążąca na nim mroczna przepowiednia nie wystraszyła go do tego stopnia, aby nie mógł stanąć ramię w ramię z mieszkańcami Podziemia do zbliżającej się wielkiej wojny. Zależy mu na innych i ten tom jest dowodem na to, że człowiek może się zmienić pod wpływem chwili i udowodnić swoją wartość.
W tej części zabrakło mi obecności Botki. Oczywiście, brała udział w wydarzeniach, ale naprawdę bardzo rzadko o niej wspominano. Szkoda, ponieważ uwielbiałam jej dziecięce poczucie humoru i towarzyszącą mu rozwagę oraz błyskotliwość. Do historii wniosła wiele uśmiechu, była dla innych bohaterów jasnym światełkiem w otaczających ich mrocznych tunelach. Na pewno na długo pozostanie mi w pamięci.
Suzanne Collins jest autorką, która potrafi wykorzystać najmniejszy element powieści i wykazać się przy tym umiejętnością łączenia przygody z przesłaniem. Autorka od początku trzymała wysoki poziom, aby na końcu zaskoczyć nas czymś jeszcze lepszym. W tej serii niczego nie brakowało: były walki i niebezpieczeństwa z nimi związane, tajemnicze przepowiednie, wiele radości i smutku oraz niebywałe poświęcenie dla przyjaciół. „Kroniki Podziemia” to niezwykła podróż do świata wyobraźni i marzeń, gdzie na każdym zakręcie możemy spodziewać się ostrego zjazdu w dół.
„Kod Pazura” jest doskonałym zwieńczeniem całej tej historii. Z serią żegnam się z wielkim smutkiem, mając nadzieję, że kiedyś zobaczę ją na wielkim ekranie. Po „Igrzyskach Śmierci” i „Kronikach Podziemia” czekam na kolejne tak doskonałe powieści Suzanne Collins, bo jest ona autorką umiejętnie przekazującą wizję stworzonego przez siebie świata, który wciągnie nas na całego. Będę tęsknić za Gregorem i całym Podziemiem, ale niewątpliwie jeszcze kiedyś wrócę do tego uniwersum, by wraz z bohaterami po raz kolejny przemierzać niebezpieczne tunele i na nowo przeżywać niezapomniane przygody.
Agnieszka ‘Agido’ Michalska
Korekta: Matylda Zatorska
Tytuł: Gregor i Kod Pazura
Autor: Suzanne Collins
Tytuł oryginalny: Gregor and the Code of Claw
Tłumaczenie: Dorota Dziewońska
Wydawnictwo: Wydawnictwo IUVI
Data wydania: 28 września 2016
Oprawa: miękka
Liczba stron: 440
ISBN: 978-83-7966-024-7