Fabuła skupia się na losach Jorga Ancratha, księcia, który jednocześnie dowodził grupą bezwzględnych bandytów. Człowiek ten, pomimo swego młodego wieku, pozbawiony był skrupułów i nie wahał przed niczym by osiągnąć zamierzony cel, a była nim zemsta na hrabim Rennarze, który miał związek ze śmiercią jego matki i brata. Po tych traumatycznych przeżyciach, młody książę uciekł z zamku i dołączył do bandy rzezimieszków. Wszystko to sprawiło, że bardzo się zmienił. W swoim postępowaniu nie raz posuwał do manipulacji i wykorzystywania innych. Liczył się tylko cel.
Z pewnością nie mamy do czynienia z postacią kreowaną na bohatera. Całą historię poznajemy jego oczami, dzięki czemu łatwiej nam zrozumieć motywy nim kierujące. Dostrzegamy jego spryt, inteligencję, a jednocześnie pozostajemy niemymi świadkami przemocy, która rozgrywa się za jego sprawą. Tak, książka z pewnością nie należy do tych, które można polecić każdemu czytelnikowi. Nawet mnie momentami przytłaczała jej makabra. Co prawda zdaję sobie sprawę, że był to zabieg celowy, jednak przewinęło się kilka scen, które osobiście napisałabym inaczej. No ale ja pisarką nie jestem.
Tymczasem w powieści cenzura nie istnieje. Nadaje to historii bardzo brutalnego wydźwięku, który w pewnym sensie urealnia obserwowane przez nas wydarzenia. Makabryczne opisy są bardzo szczegółowe, autor nie boi się poruszać trudnych tematów, pisać o gwałtach, czy torturach. Nie każdemu przypadnie do gustu tak drobiazgowy obraz, z drugiej jednak strony, po skończonej lekturze rozumiałam, że brak tych elementów mógłby wpłynąć na odbiór głównego bohatera, którego zarówno się nienawidzi, jak i mu się współczuje.
Lawrence wykreował naprawdę ciekawy świat, w którym emocje odgrywają ważną rolę. Głównie te negatywne, nienawiść, strach, rządza zemsty. Wszystko idealnie komponuje się i sprawia, że książkę czyta się naprawdę dobrze zwłaszcza, że i przystępnym językiem jest napisana. W dodatku historia trzyma w napięciu, nie pozwala się oderwać od książki.
Oczywiście powieść ma i inne atuty, a największym z nich jest z pewnością kreacja samego świata, który w pewnym momencie zaskakuje nas niektórymi faktami. Nie chcę w tym miejscu zdradzać elementów fabuły, dlatego ograniczę się jedynie do stwierdzenia, że podczas lektury natkniemy się na rzeczy, a także wzmianki o postaciach, których z pewnością nie spodziewalibyśmy się w tym miejscu. Detale te sprawiają, że zaczynamy się bardziej skupiać na krainie, w której rozgrywa się historia. Z czasem dowiadujemy się kilku ciekawostek, które jeszcze lepiej nakreślają nam jej historię.
Niestety dość sporym mankamentem, a przynajmniej w moim odczuciu, jest tempo akcji, które w pewnym momencie przyśpiesza na tyle, że niektóre wątki traktowane są po macoszemu. Odniosłam wrażenie, jakby autor nagle stwierdził, że kończy mu się czas i trzeba akcję doprowadzić do końca. Być może jest to tylko moje wrażenie, ale nie obraziłabym się, gdyby historia się nieco wzbogaciła choćby kosztem cięć niektórych scen przemocy.
Mamy zatem świat fantasy, który potrafi zaskoczyć swoją budową, bohatera, który tak naprawdę jest złoczyńcą i pełną przemocy historię, która nie raz ociera się o zbytni naturalizm. Czy zatem możemy uznać, że „Książę Cierni” jest wart uwagi? Z pewnością tak, bo za płaszczem tych wszystkich wydarzeń kryje się historia człowieka, którego życie zostało wywrócone do góry nogami. Zastanawiamy się, w jakim stopniu podziałały na niego wydarzenia, których był świadkiem, a ile w tym wszystkim jest jego winy. Czy chęć zemsty zrobiła z niego rabusia, czy też taki styl życia przypadł mu tak bardzo do gustu, że vendetta służyła jedynie za swoistą maskę?
Z pewnością trafią się osoby, które przeczytają kilka pierwszych stron i stwierdzą „to nie dla mnie”. Wiem jednak, że bardzo dużej grupie odbiorców książka przypadnie do gustu i z pewnością zachęci do sięgnięcia po kontynuację. Ja nie musiałam się długo zastanawiać, momentalnie rozpoczęłam swoją przygodę z „Królem Cierni” i nie omieszkam podzielić się z Wami swoimi wrażeniami.
Agnieszka Mikulicz
Tytuł: Książę Cierni
Cykl: “Rozbite imperium”
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Tłumaczenie: Jarosław Fejdych
Data polskiego wydania: Wrzesień 2012
ISBN: 978-83-61386-20-9
Oprawa: miękka
Format: 143 x 205 mm
Rok wydania oryginału: 2011
Tom: I