Sposobów na stanie się dzieckiem nocy istnieje kilkanaście, zarówno tych związanych z podaniami ludowymi, jak i wymyślonych przez pisarzy czy reżyserów. Na przestrzeni dekad zmianie ulegała wizja wampira: od bestii o odpychającej aparycji („Nosferatu – symfonia grozy”), poprzez postać roztaczającą wokół siebie aurę tajemniczości i romantyzmu („Dracula”), po świecącą w słońcu wydmuszkę („Zmierzch”). Niektórzy krwiopijcy boją się słońca, inni (jak choćby przedstawiciele tego gatunku występujący w serialu „Pamiętniki wampirów”) potrafią poruszać się za dnia. Jedni są zdolni do przeżycia tylko dzięki „delektowaniu się” ludzką posoką, kolejnym wystarczy krew zwierzęca (dziecko nocy na diecie). Bestia, romantyk, upir z problemem egzystencjonalnym – każde następne dzieło (czy to literackie, czy filmowe) pokazuje inny obraz wąpierza. Jednak jeszcze nigdy nie spotkałam się z odwróceniem praw rządzących światem i nazwaniem wampira… człowiekiem.
Boisz się słońca? Twój posiłek składa się głównie z przeróżnego rodzaju surowych mięsiw ociekających krwią? Woda to substancja, której unikasz? A może twoje drugie imię brzmi Flesh? Nie okazujesz emocji? Zamiast śmiać się, drapiesz się po łokciu? W takim razie jedno jest pewne, jesteś człowiekiem. Natomiast jeżeli słońce cię nie parzy, pocisz się, woda nie wywołuje u ciebie ataków paniki, a jedzenie wolisz sobie dobrze przysmażyć, a nie jeść prosto od dostawcy wiedz, że na pewno nie przynależysz do ludzi. Jesteś za to heperem, czyli gatunkiem na wymarciu. Legendy głoszą, że kiedyś było was więcej, jednak głód istoty nadrzędnej miał destrukcyjny wpływ na wasze jestestwo i teraz możliwe, iż pozostałeś sam. Strzeż się, jak człowiek wpadnie na twój trop, nic go nie powstrzyma przed zatopieniem kłów w twojej szyi i rozerwaniem cię na strzępy.
Życie Gene’a nie należy do najłatwiejszych. Jego bliscy nie żyją, chłopak mieszka sam, codziennie musi pilnować się na każdym kroku – nie wolno mu się zaśmiać, kichnąć, zmrużyć oczu. Codziennie wkracza bowiem do jaskini lwa, szkoły, gdzie uczą się ludzie. Gene nie jest jednym z nich, to heper, któremu udało się przetrwać tylko dzięki staranności i dbałości o szczegóły. Codziennie myje się, goli, pilnuje swoich odruchów. Wie bowiem, że jedno złe spojrzenie, może oznaczać utratę życia. Pewnego dnia wszystko ulega jednak zmianie, odbywa się losowanie, którego główną nagrodą będzie udział w polowaniu na heperów. Ten, kogo numerek zostanie odczytany, uda się do specjalnego centrum szkoleniowego, gdzie znajdują się ostatni przedstawiciele ginącego gatunku. Tam również odbędzie się na nich krwawe polowanie, a zwycięzca stanie się sławny i bogaty. Problem w tym, że Gene znajduje się w gronie wylosowanych szczęśliwców. Czy jako łowca będzie w stanie unicestwić na swoich pobratymców?
„Polowanie” to niezwykła książka, która w pewien sposób bawi się prawami dotyczącymi odwiecznego podziału na ludzi i wampiry. Samo nazwanie krwiopijcy człowiekiem, a homo sapiens heperem, czyli czymś gorszym w hierarchii istnień, burzy wszelkie normy. Bestia żądna krwi to symbol cywilizacji, natomiast osoba posiadająca emocje okazuje się zwierzęciem, na które się poluje. Owszem, sam fakt wspomnianego polowania krwiopijcy na jednostkę będącą dla niego workiem krwi, nie jest niczym nowym, jednak nigdy nie nadano temu takiej rangi. To wampir okazywał się produktem deficytowym. Sam pomysł polowania przywodzi na myśl wydarzenia z „Igrzysk śmierci” – losowanie „szczęśliwców”, centrum treningowe, poleganie tylko na sobie, walka o przetrwanie.
Ludzie nie mają imion, w zależności od miejsca, w jakim się znajdują, otrzymuję odpowiednie numerek, natomiast każdy heper je posiada. Antroponim głównego bohatera poznaje się dopiero w połowie książki, gdyż na początku stosuje się przyjętej w świecie człowieka nomenklatury. Gene wymyśla dla każdego jakieś przezwisko, co udowadnia, że jego postrzeganie świata jest odmienne od tego obowiązującego w rzeczywistości ludzi.
„Polowanie” to książka poruszająca problem walce. Bohater codziennie zmaga się ze swoimi słabościami, jak mantrę powtarza co mu wolno, a czego nie może robić. W końcu nawet najdrobniejsza rzecz jest w stanie wpłynąć na odkrycie jego tajemnicy przez otoczenie. Rutyna i opanowanie to jego jedyni przyjaciele. Gene trzyma się na boku, nie ma znajomych, ukrywa swoją wiedzę, robi wszystko byle nie zostać zdemaskowanym. Największą szkołą życia okazuje się wyprawa do centrum szkoleniowego. I nie chodzi tutaj tylko o fakt, iż bohater cały czas przebywa w towarzystwie wrogów i w każdej chwili może stać się ich daniem głównym, ważniejsze jest coś zupełnie innego – obecność innych przedstawicieli jego rasy. Gene uważa, że inni heperzy to niewykształcone zwierzęta, które nie umieją czytać, pisać ani mówić. Prawda okazuje się jednak zupełnie inna. To stawienie czoła rzeczywistości staje się dla bohatera przysłowiowym kubłem zimnej wody. Tylko czy w jakiś sposób wpłynie to na zmianę jego priorytetów?
Andrew Fukuda zabiera czytelnika w podróż do zupełnie innego świata – miejsca, w którym człowieczeństwo nabiera odmiennego znaczenia. Liczy się tylko popęd: chęć zaspokojenia głodu krwi i pragnień cielesnych. Taka wizja uniwersum jest przygnębiająca, to, co wyróżnia ludzi spośród innych istot zamieszkujących planetę (uczucia), okazuje się nieważne, liczy się siła i bestialstwo. Przetrwa tylko najszybszy, a inteligencja okaże się cechą na wskroś zwierzęcą. Gorąco polecam tę książkę, wizja świata zaserwowana przez autora daje do myślenia i wprowadza pewien dysonans. Świetnie opowiedziana historia nie tylko zapewnia godziwą rozrywkę, ale również włącza w odbiorcy to prawdziwe człowieczeństwo.
Monika „Katriona” Doerre
Redakcja i korekta: Patrycja “Pattyczak” Wołyńczuk
Tytuł: Polowanie
Autor: Andrew Fukuda
Tytuł oryginalny: The Hunt
Tom: 1
Wydawca: Fabryka Słów
Premiera: 28.03.2014
Wydanie: I
Gatunek: powieść
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Liczba stron: 360
ISBN: 978-83-7574-910-6