Czy w końcu dowiemy się, kim jest Rafe Mfeme? Dlaczego porywa mieszkańców podwodnych wiosek? I jakim cudem zawsze o krok wyprzedza Czarne Płetwy?
Tym razem autorka pokazała nam mroczną stronę podwodnego świata. Podczas opisywania poszukiwań talizmanów nawiązała do bóstw morskich, upiorów, cmentarzysk, a nawet obozów pracy. Każda z syren ma za zadanie odnaleźć swój artefakt, który znajduje się niedaleko ich rodzinnych stron.
Dzięki temu jeszcze lepiej poznajemy główne bohaterki.
Podczas czytania pierwszych dwóch tomów byłam zafascynowana podwodnym światem, ale mimo to porzuciłam cykl na około miesiąc. „Mroczny przypływ” pochłonęłam o wiele szybciej, ponieważ historia, którą w nim przedstawiono, najbardziej mi odpowiadała. Świat przedstawiony został szczegółowo opisany w pierwszym tomie, natomiast trzeci kręcił się tylko wokół akcji i intryg. Jednak na potrzeby poszukiwań talizmanów Donnelly wymyśliła niesamowite legendy oraz stwory, które siały strach w sercach syren.
Jeśli ktoś, tak jak ja, nie jest fanką Serafiny, nie musi się martwić. Tym razem książką została sprawiedliwe podzielona między sześć bohaterek, przez co nie denerwowałam się podczas czytania. Dodatkowo, wszelkie spiski i zdrady były ciekawym urozmaiceniem. Przez to historia nabrała nieco charakteru i nie była tak przewidywalna.
Największym minusem okazały się wątki miłosne. Poza głównym, który dotyczył Serafiny i Mahdiego, pojawiło się kilka nowych. Były one dla mnie bardzo dziecinne, a w dodatku wzięły się nie wiadomo skąd. Przeważnie autorka wykorzystywała do przedstawienia ich rozwoju zwrotu „kilka dni później”, jakby to miało wyjaśnić uczucie rodzące się między syrenami.
Zauważyłam o wiele mniej śpiewanych zaklęć. Sposób czarowania wywarł na mnie ogromne wrażenie w pierwszym tomie, lecz jego brak w „Mrocznym przypływie” odebrałam dość neutralnie.
Tak jak w poprzednich tomach, rozdziały są krótkie, a duża czcionka poprawia komfort czytania. Nie mogę też odmówić książce pięknego wyglądu. Tym razem udało mi się nie zdrapać srebrnych napisów na przedniej okładce. Po raz kolejny otrzymujemy mapę podwodnych krain, ale niestety nie mamy już słownika z terminologią. Mimo to większość rzeczy zostaje wyjaśniona w ramach przypomnienia.
Czytając trzeci tom, czułam, że zbliżam się do końca tej opowieści. Talizmany powoli się odnajdują i trafiają w różne ręce. Bohaterowie łączą siły i podejmują trudne decyzje. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co przyniesie kolejna część, ale z pewnością będzie to najtrudniejsza misja bohaterek. Powieść „Pomyślne wiatry”, czyli finał sagi Ognia i Wody będzie miała swoją premierę 14 września.
Tytuł: Saga Ognia i Wody. Mroczny przypływ
Tytuł oryginału: Waterfire Saga. Dark Tide
Autor: Jennifer Donnelly
Wydawca: Zielona Sowa
Tom: 3
Tłumaczenie: Patryk Dobrowolski
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 5 kwietnia 2016
Liczba stron: 352