Giancarlo Esposito to z pewnością bardzo utalentowany aktor, któremu do tej pory przypadło kilka głośnych ról. Znany z takich produkcji, jak Breaking Bad czy Boys aktor wyraził jakiś czas temu chęć sportretowania profesora Xaviera w nowej wersji X-Menów. Jak wyobraża sobie siebie w roli lidera drużyny mutantów?
Marvel od jakiegoś czasu może korzystać z postaci, które niegdyś należały do Foxa. Wszystko za sprawą przejęcia, którego dokonał w 2019 roku Disney. Kevin Feige już od dawna powtarzał, że ma plany na wprowadzenie nowych bohaterów, jednak z pewnością nie nastąpi do w fazie 4, która była już wcześniej zaplanowana. Co prawda premiera filmu Doktor Strange w multiwersum obłędu, a także serialu Ms. Marvel pokazały, że pewne kroki zostały już poczynione, to jednak na pełnoprawny debiut nowej ekipy X-Menów musimy trochę zaczekać.
Od jakiegoś czasu w sieci krąży informacja, jakoby Giancarlo Esposito prowadził rozmowy z Marvelem na temat swojego występu w planowanych dopiero produkcjach. Fani od razu uznali, że może chodzić o rolę profesora Xaviera. Co prawda nie pojawiły się żadne, oficjalne informacje na ten temat, jednak sam aktor najwyraźniej nie ma zamiaru dementować, że coś jest na rzeczy. Esposito pojawił się w ten weekend na Boston Fan Expo i krótko opowiedział o tym, jak zagrałby Charlesa Xaviera. Jego wypowiedź udostępnił na Twitterze Liam Crowley z serwisu Comicbook.
Zagrałbym tę postać jako pełną siły, wdzięki i spokoju. Jako kogoś, kto potrafi kontrolować chaos, ale także podnosić na duchu i inspirować.
Giancarlo Esposito details what his hypothetical Professor X would look like.
“I’d play that character with force, grace, and a calm. Someone who controls the chaos, but someone who also has the ability to uplift and inspire.” pic.twitter.com/YxhjmwIhXA
— Liam (@LiamTCrowley) August 14, 2022
Trzeba przyznać, że Esposito ma prawdziwy talent do odgrywania emocji. Wystarczy choćby wspomnieć jego wymienioną na początku rolę w serialu Breaking Bad, gdzie potrafił zagrać człowieka, którego spokój naprawdę budził grozę.
Oczywiście w sieci pojawiły się już pierwsze głosy na temat tego, że poprawność polityczna chce zniszczyć MCU i jakim prawem postać, która do tej pory była postrzegana jako biała, nagle stałaby się czarna. Na szczęście tych głosów jest – przynajmniej na chwilę obecną – zdecydowanie mniej, niż w podobnych sytuacjach. Jeżeli jednak należycie do grona osób, które tai zabieg traktują, jako coś złego, co z jednej strony chcielibyśmy wam pokazać Samuela L. Jacksona, który genialnie wypadł w roli Nicka Fury’ego, a z drugiej przypomnieć, że w multiwersum każda postać może wystąpić w różnych wariantach, co widzieliśmy dokładnie w serialu Loki.
Jak myślicie, Giancarlo Esposito sprawdziłby się jako Charles Xavier?